Jesteśmy w bazie, ale nie wszystkie bagaże dotarły tutaj razem z nami. Część została w bazie włoskiej, a część w bazie japońskiej (dwie godziny poniżej bazy). Teraz kulisi donoszoną je wahadłowo i spodziewamy się, że komplet powinien być dziś po południu.
Planujemy, że cztery osoby pójdą założyć obóz pierwszy, który będzie się składać z dwóch namiotów i wyposażenia kuchennego.
Tomasz Witkowski
Pogoda na razie nam dopisuje, jedynym problemem jest brak śniegu na północnej ścianie w rejonie drogi japońskiej. Natomiast opady deszczu, gradu oraz zaleganie śniegu (w okolicach bazy włoskiej ok. 10 cm, dojście do bazy głównej w głębokim śniegu do pół uda) spowodowało kłopoty z tragarzami. Część zawróciła, część po dwugodzinnych negocjacjach jednak została. Musieliśmy dodatkowo zaangażować kilka osób z miejscowej ludności.
Maciej Pawlikowski
Copyright © 2014 by gorskieblogi